ADVERTISEMENT
ADVERTISEMENT
ADVERTISEMENT

Mijn vrouw heeft thuis de scheiding aangevraagd. « Je kunt je geen advocaat veroorloven die tegen me vecht. » Ik antwoordde: « Je hebt gelijk. » Ze overhandigde me de papieren bij de rechtbank, maar zag de duurste echtscheidingsadvocaat van de stad naast me zitten. Hij keek haar aan en zei: « Dat hoef ik niet te betalen… »

Winna wszystkich zarzutów. Sędzia skazał ją na 3 lata więzienia federalnego bez możliwości ubiegania się o zwolnienie warunkowe przez 18 miesięcy. Dodatkowo nakazano jej zapłatę pełnego odszkodowania plus odszkodowania karnego w łącznej wysokości 127 000 dolarów. Gdy Angela była wyprowadzana w kajdankach, Igor zwrócił się do mnie. Sprawiedliwości stało się zadość, Danielu. Ona już nigdy nie skrzywdzi ciebie ani nikogo innego.

Ale teraz w Igorze było coś innego. Zimna furia, która pchnęła go do sądu, zniknęła, zastąpiona cichą satysfakcją. Ochronił swoją rodzinę i powstrzymał drapieżnika. Nic więcej, nic mniej. Po trzech miesiącach odsiadywania wyroku Angeli otrzymałem od niej list z więzienia.

Schudła, pewna siebie dyrektorka została zastąpiona przez kogoś, kto wyglądał na pokonanego i pustego. List był krótki. Danielu, wiem, że nie mam prawa prosić o wybaczenie. Zniszczyłam nasze małżeństwo, okradłam cię i próbowałam zostawić z niczym. Zasługuję na każdy dzień tego wyroku. Chciałam tylko, żebyś wiedział, że teraz rozumiem, co straciłam. Byłeś dobrym człowiekiem, a ja zmarnowałam to dla chciwości i egoizmu.

Mam nadzieję, że znajdziesz szczęście z kimś, kto zasługuje na twoją dobroć. Pokazałam list Igorowi, kiedy przyszedł na comiesięczną konsultację. Przeczytał go bez wyrazu. Wyciągnęła wnioski, powiedział po prostu. Niektórzy ludzie muszą wszystko stracić, zanim zrozumieją wartość tego, co mieli. I tyle.

Żadnych ciągłych prześladowań, żadnego systematycznego niszczenia jej perspektyw na przyszłość. Igor osiągnął to, co zamierzał – ochronił rodzinę i dopilnował, by sprawiedliwości stało się zadość. Angela odsiedzi swój wyrok, spłaci dług wobec społeczeństwa i miejmy nadzieję, że wyjdzie z tego jako lepszy człowiek. Sześć miesięcy po skazaniu Angeli, Igor i ja po raz pierwszy od sześciu lat spotkaliśmy się na wspólnej kolacji.

Rodzinny rozłam, który wydawał się nieodwracalny, powoli się goił dzięki naszym wspólnym doświadczeniom. Popełniła jeden zasadniczy błąd, powiedział Igor, krojąc stek precyzyjnymi ruchami. Nie doceniła lojalności rodzinnej. Kiedy cię upokorzyła, zaatakowała nas oboje. Jestem wdzięczny, odpowiedziałem.

Nie tylko za pomoc prawną, ale za pokazanie mi, że rodzina jest najważniejsza, nawet gdy nie zgadzamy się w innych sprawach. Igor skinął głową. Nasi rodzice nauczyli nas, że czasami walczymy ze sobą jak wilki, ale kiedy atakują nas obcy, stajemy się stadem. Spór o dom, który nas rozdzielił, wydawał się teraz błahy. I tak sprzedaliśmy dom rodziców i podzieliliśmy się zyskiem, przeznaczając moją połowę na remont domu mojego dziadka, który Angela próbowała ukraść.

Igor pomógł mi wybrać wykonawców, przejrzał wszystkie dokumenty prawne, a nawet w geście braterskiego wsparcia wsparł remont. Dom znów stał się piękny, pełen nowych wspomnień zamiast bolesnych. Moja kariera nauczycielska rozkwitła. Skandal początkowo mnie martwił, ale rada szkoły okazała mi ogromne wsparcie, gdy tylko zorientowała się, że padłam ofiarą oszustwa.

Kilku kolegów wspomniało, że zawsze podejrzewali, że coś jest nie tak z Angelą, ale nie wiedzieli, jak podejść do tematu. Prywatna firma stolarska, którą założyłem w weekendy, szybko się rozrosła. Wieść o nauczycielu, który się bronił, rozeszła się po okolicy, a klienci zgłaszali się właśnie do mnie, ponieważ szanowali sposób, w jaki poradziłem sobie z moją sytuacją z godnością i odpowiednimi procedurami prawnymi.

Praktyka Igora również się rozwijała, ale stawał się bardziej wybiórczy w dobieraniu spraw. Odrzucał klientów, którzy pragnęli zemsty zamiast sprawiedliwości, kierując ich do innych prawników lub doradców w zależności od ich potrzeb. „Robimy to dobrze” – mawiał potencjalnym klientom. „Zbieramy dowody. Przestrzegamy prawa. Domagamy się odpowiednich konsekwencji za udowodnione wykroczenia”.

Nie niszczymy ludzi dla sportu. Rok po procesie Marcus Rivera, były kochanek Angeli, został aresztowany za defraudację funduszy własnej firmy. Najwyraźniej romans z Angelą był częścią szerszego schematu wykorzystywania relacji do zdobywania poufnych informacji. Firma, dla której pracował, odkryła, że ​​kilka z ich kontraktów zostało pozyskanych dzięki nielegalnie uzyskanym informacjom, nie tylko od Angeli, ale również z innych źródeł.

Marcus został skazany na 5 lat więzienia federalnego. Igor zadzwonił, żeby mi o tym powiedzieć. Wygląda na to, że Angela nie była jego jedyną ofiarą. Powiedział: „Ludzie, którzy zdradzają w jednym obszarze swojego życia, zazwyczaj zdradzają też w innych. To było satysfakcjonujące potwierdzenie, że mieliśmy rację co do nich obojga. Nie byli to tylko ludzie, którzy popełniali błędy.

Byli drapieżnikami, którzy zrobili karierę na manipulowaniu i oszukiwaniu innych”. Dwa lata po odsiedzeniu wyroku Angeli otrzymałem kolejny list. Tym razem był inny, dłuższy, bardziej przemyślany, napisany przez osobę, która zdawała się szczerze zastanawiać nad swoimi czynami. Pisała o programach więziennych, w których uczestniczyła, w tym o zajęciach z odpowiedzialności finansowej i terapii dla osób z narcystycznymi zaburzeniami osobowości.

Najwyraźniej zdiagnozowano u niej kilka problemów osobowościowych, które wyjaśniały, choć nie usprawiedliwiały, jej zachowanie. List kończył się słowami: „Nie piszę z prośbą o cokolwiek, Danielu. Piszę, aby Ci podziękować za powstrzymanie mnie, zanim skrzywdzę jeszcze więcej osób.

Inne kobiety tutaj mają historie o mężczyznach, którzy zniszczyli im życie, ale ty jesteś pierwszą osobą, która się broniła. Mogłaś po prostu przyjąć moje warunki i pozwolić mi iść dalej i stać się ofiarą kogoś innego. Zamiast tego zdecydowałaś się ujawnić prawdę. To wymagało odwagi, jakiej ja chyba nigdy nie miałam. Trzy lata później Angela została zwolniona z więzienia federalnego. Igor śledził jej losy za pomocą normalnych kanałów prawnych, ale nie doszło do prześladowań ani dalszych nękań.

Odsiedziała swój wyrok zgodnie z prawem. Dowiedziałem się od wspólnych znajomych, że przeprowadziła się do innego stanu, zmieniła legalnie nazwisko i pracuje jako księgowa w małej organizacji non-profit. Weryfikacja przeszłości kryminalnej ujawniła jej przeszłość, ale ta organizacja non-profit specjalizowała się w pomaganiu ludziom w odbudowie życia po popełnieniu poważnych błędów. Współpracuje z organizacją zajmującą się prawami ofiar.

Eigor powiedziała mi to podczas jednej z naszych comiesięcznych kolacji, podczas których pomagaliśmy innym osobom, które padły ofiarą przemocy finansowej. Podobno całkiem dobrze rozpoznaje sygnały ostrzegawcze. Była w tym ironia, ale też pewien rodzaj sprawiedliwości. Angela wykorzystywała swoje doświadczenie jako sprawczyni, aby pomóc chronić przyszłe ofiary.

Nigdy nie udało jej się całkowicie uciec od przeszłości, ale zdawała się próbować naprawić szkody poprzez konstruktywną pracę. Zacząłem znowu się z kimś spotykać, ostrożnie, ale z nadzieją. Sarah była koleżanką-nauczycielką, która niedawno się rozwiodła i rozumiała, jak trudne jest odbudowanie zaufania po zdradzie. Była miła, szczera i zaskakująco bezpośrednia, mówiąc o własnych błędach z przeszłości i o tym, czego się z nich nauczyła.

Igor od razu zaakceptował Sarę. Jest szczera, powiedział po spotkaniu z nią na rodzinnym grillu. Widać to po tym, jak traktuje trenerów siłowych, jak mówi o swoich podopiecznych, jak radzi sobie z nieporozumieniami. Angela nigdy nie przejawiała takiej autentycznej życzliwości. Ich relacja rozwijała się powoli, budowana na przyjaźni i wspólnych zainteresowaniach, a nie na namiętności i impulsywności.

Rozmawialiśmy otwarcie o naszych poprzednich związkach, o tym, co poszło nie tak i czego oczekujemy od przyszłości. Sarah również została zdradzona przez swojego byłego męża, choć nie w tak dramatyczny sposób jak ja. On po prostu zakochał się w kimś innym i zażądał rozwodu, a następnie próbował manipulować ustaleniami dotyczącymi opieki nad córką.

Walczyła prawnie, ale skupiła się na ochronie dziecka, a nie na zniszczeniu byłego. Twoje podejście było zdrowsze niż moje, powiedziałem jej. Chciałem, żeby Angela cierpiała. Ale nie pozwoliłeś, żeby to pragnienie kontrolowało twoje działania, odpowiedziała. Korzystałeś z systemu prawnego właściwie. Szukałeś sprawiedliwości, a nie zemsty. To różnica. Igor powiedział mi coś podobnego lata wcześniej.

Z biegiem czasu coraz wyraźniej dostrzegałem różnicę między sprawiedliwością a zemstą. Sprawiedliwość przywracała równowagę i chroniła społeczeństwo. Zemsta była wyrazem osobistej satysfakcji i łatwo mogła stać się formą okrucieństwa. Przez lata po rozwodzie oświadczałem się Sarze. Mieliśmy skromną ceremonię z udziałem najbliższej rodziny i przyjaciół, w tym Igora jako mojego świadka.

To było świętowanie nowych początków, a nie próba wymazania przeszłości. Dom, który Angela próbowała ukraść, stał się naszym domem rodzinnym. Córka Sary z poprzedniego małżeństwa pokochała warsztat w garażu, więc zacząłem uczyć ją podstaw stolarstwa.

Pokoje, które kiedyś rozbrzmiewały okrutnym śmiechem Angeli, teraz wypełniły się dźwiękami prawdziwej rodziny. Igor założył fundusz stypendialny dla dzieci z rozwodów, zwłaszcza tych, których rodziny padły ofiarą oszustw finansowych. Część swoich zarobków z głośnych spraw przeznaczył na pomoc dzieciom, których edukacja została przerwana przez traumę rodzinną.

Nigdy nie rozmawialiśmy o Angeli bezpośrednio, ale jej wpływ na naszą rodzinę był nieoczekiwany i transformujący. Zjednoczyła Eigora i mnie na nowo. Dała nam obojgu cenne lekcje zaufania, lojalności rodzinnej i znaczenia właściwych procedur prawnych. Jej przestępstwa zostały ujawnione, zanim zdążyła skrzywdzić innych. Pięć lat po procesie, Sarah i ja spodziewaliśmy się naszego pierwszego dziecka.

Urządzano pokój dziecięcy w dawnym gabinecie Angeli, pokoju, w którym planowała moją finansową ruinę. Igor odwiedzał nas regularnie, podekscytowany perspektywą zostania wujkiem po raz pierwszy. Nigdy się nie ożenił ani nie miał dzieci, skupiając się na karierze i roli opiekuna rodziny. Ale rozpieszczał córkę Sarah i już planował rozpieszczać nasze dziecko. Środowisko prawnicze nadal od czasu do czasu poruszało temat naszej sprawy, zazwyczaj jako przykład tego, jak dokładne śledztwo może ujawnić skomplikowane schematy oszustw. Igor napisał artykuł dla State Bar Journal o znaczeniu

o dochodzeniu finansowym w sprawach rozwodowych, które stało się lekturą obowiązkową dla prawników specjalizujących się w prawie rodzinnym. Nigdy jednak nie nadawał tej historii sensacyjnego charakteru ani nie wykorzystywał jej do autopromocji. Kiedy reporterzy od czasu do czasu dzwonili z prośbą o wywiady na temat rozwodów z zemsty, Eigor grzecznie odmawiał. „Nie chodziło o zemstę” – mówił im.

Chodziło o ochronę niewinnej osoby przed finansowymi drapieżnikami. Prawie całkowicie zapomniałem o Angeli, kiedy 6 lat po jej wyjściu z więzienia odebrałem niespodziewany telefon. Dzwoniła do mnie obrończyni ofiar z Kolorado. Panie Danielu, tu Janet Williams z Biura ds. Pomocy Ofiarom w Kolorado. Dzwonię w sprawie Angeli Chun, dawniej Angeli.

Wymieniła cię jako osobę referencyjną w oświadczeniu o wpływie na ofiarę. Referencja? Byłem zdezorientowany. Zeznaje przeciwko swojemu byłemu kochankowi, Marcusowi Riverze, który ubiega się o zwolnienie warunkowe. Chciała, żebym wspomniała, jak jej własne przestępstwa wpłynęły na ciebie. Byłem zaskoczony, że zeznania te są częścią jej zeznań o tym, dlaczego nie powinien zostać zwolniony przed terminem.

Angela aktywnie zabiegała o utrzymanie Marcusa w więzieniu. Uważa, że ​​nadal jest niebezpieczny, wyjaśnił adwokat. Dostarczyła informacji o kilku innych kobietach, z którymi był w związku, gdy byli razem. Najwyraźniej ich związek był częścią znacznie szerszego schematu manipulacji finansowych i emocjonalnych z jego strony.

Zgodziłem się, żeby Angela wspomniała o mojej sprawie w swoich zeznaniach. Tydzień później zadzwoniła do mnie bezpośrednio, po raz pierwszy od rozwodu. „Daniel” – powiedziała, a jej głos był inny, starszy, bardziej zamyślony. „Chciałam ci podziękować, że pozwoliłeś mi wykorzystać naszą sprawę w sprawie Marcusa. Skąd wiedziałaś o jego pozostałych ofiarach?” – zapytałem. „W więzieniu” – odpowiedziała.

Poznałam dwie inne kobiety, którymi manipulował w ten sam sposób, w jaki manipulował mną. „Te same schematy: obieranie za cel kobiet z dostępem do pieniędzy lub informacji, dawanie im poczucia wyjątkowości, a potem wykorzystywanie ich do popełniania przestępstw”. Zdałam sobie sprawę, że nie byłam jego pierwszą ofiarą, tylko tą, która przyniosła mu największe sukcesy, dopóki ty i ja nas nie powstrzymaliśmy. Zapadła cisza. Danielu, chcę, żebyś coś wiedział.

To, co ci zrobiłem, było niewybaczalne, ale spotkanie z jego innymi ofiarami uświadomiło mi, że nie tylko cię raniłem. Pomagałem mu ranić innych. Z tym nie mogę żyć. Zwolnienie warunkowe Marcusa zostało odrzucone głównie ze względu na zeznania Angeli i dodatkowe dowody, które pomogła zebrać na temat jego innych przestępstw.

Miał odbyć pełną karę pozbawienia wolności, plus dodatkowy wyrok za nowo wykryte przestępstwa. Opowiedziałem Igorowi o tym telefonie podczas naszej cotygodniowej kolacji. Skinął głową z aprobatą. Nauczyła się różnicy między braniem odpowiedzialności a szukaniem wymówek. Powiedział, że to wymagało więzienia i terapii, ale w końcu zrozumiała, że ​​jej działania miały konsekwencje wykraczające poza samo zranienie.

Myślisz, że naprawdę się zmieniła? – zapytałem. Eigor rozważył pytanie. Myślę, że nauczyła się rozpoznawać własne wzorce i szkody, jakie wyrządzają. Czy to ją zmieni, czas pokaże, ale przynajmniej stara się chronić innych przed zranieniem w taki sposób, w jaki ona zraniła ciebie.

 

Als je wilt doorgaan, klik op de knop onder de advertentie ⤵️

Advertentie
ADVERTISEMENT

Laisser un commentaire